Południowe Pomorze / Toruń - Oburzenie internautów w związku z zachowaniem straży miejskiej w Toruniu
Powyższy film wywołał falę oburzenia internautów
Oburzenie internautów, atak hakerów, fanpage na Facebooku wzywający do likwidacji straży miejskiej, wnioski do miejskiej Komisji Bezpieczeństwa - to reakcje internautów na film, który w weekend pojawił się w sieci. Można na nim zobaczyć, jak toruńscy strażnicy miejscy zatrzymują mężczyznę, który głośno krzyczy i wzywa pomocy.
Świadkowie podkreślają, że zatrzymany mężczyzna był przetrzymywany przez ok. 45 minut w niewygodnej pozycji. Twierdzą, też, że został brutalnie potraktowany przez strażników, bo nie reagował na wezwanie zatrzymania się do kontroli dokumentów. Rzekomo nie mógł usłyszeć tych poleceń, bo miał słuchawki na uszach.
Strażnicy miejscy przedstawiają inną wersję incydentu. Po pierwsze, mężczyzna miał być pijany (na filmie słyszymy, jak krzyczy, że jest trzeźwy) i mieć we krwi aż 2 promile alkoholu. Po drugie podstawą do zatrzymania miało być używanie wulgarnych słów w miejscu publicznym, odmowa okazania dokumentów i słowne ataki na samych strażników.
Film prezentujący zachowanie strażników, zamieszczony na portalu YouTube, wywołał duże poruszenie. Późnym wieczorem 22 kwietnia stronę internetową toruńskich strażników miejskich zaatakowali hakerzy z grupy Anonymous. Miał to być ich odwet za akcję na toruńskiej starówce przeprowadzoną 20 kwietnia. Ponadto na Facebooku powstał fanpage "Likwidacja Straży Miejskiej W Toruniu". Obecnie (24 kwietnia) ma już prawie 3,8 tys. fanów. Jego użytkownicy opowiadają się za pomysłem likwidacji straży miesjkiej w Toruniu, jak również pokazują inne przypadki niekompetencji strażników.