ZNANI SYBIRACY




Michał Elwiro Andriolli
(1836-1896)

Polski ilustrator, rysownik, malarz i architekt, uważany za nieoficjalnego założyciela miasta Otwock.

Michał Elwiro Andriolli urodził się 2 listopada 1836 roku w Wilnie. Ojciec jego, Franciszek, przybył do Polski wraz z armią napoleońską, ożenił się i osiadł na stałe Wilnie. Był on rzeźbiarzem, który służył w armii ze stopniem kapitana. Syn poszedł w ślady ojca. W latach 1855-1858 studiował w Moskiewskiej Szkole Malarstwa i Rzeźby oraz w Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, a następnie, od 1861 r. w Akademii Świętego Łukasza w Rzymie.

Kiedy Ojczyzna znalazła się w potrzebie zawołał wewnętrzny głos i młody Andriolii wziął udział w powstaniu styczniowym - służył w oddziale Ludwika Narbutta. Został ranny w lewe ramię. Po krótkiej kuracji udał się na Kowieńszczyznę, gdzie jeszcze trwało powstanie. Ochotników do walki szukał w restauracjach i nad Niemnem. Nocował w stogu siana, zaledwie kilka wiorst od Kowna. Gdy agitatorem zaczęła interesować się policja, ucieczka z Litwy stała się po prostu koniecznością. Andriolli trafił do Petersburga, gdzie został aresztowany. Zdołał jednak przeskoczyć mur aresztu i uciec. W przebraniu księdza dotarł do Rygi, skąd odpłynął statkiem do Kopenhagi. Potem, już w Paryżu, zaczął ilustrować dzieła Adama Mickiewicza. Na tym jednak nie kończyły się "powstańcze" dzieje artysty. Przez Konstantynopol i Odessę pragnął przedostać się do Polski. Został jednak zdradzony przez przewodnika i aresztowany. Wraz z towarzyszem podróży Tomaszem Gregutowiczem trafił do twierdzy w Chocimiu. I tym razem próbował uciec. W nocy wyłamali kratę w oknie i opuścili się na ziemię po związanych prześcieradłach. Gregutowicz uciekł, Andriollego ponownie jednak schwytano. W 1868 r. sąd w Wilnie skazał go na 15 lat katorgi zesłany na Sybir (miejsce zesłania - Kirow, dawn. Wiatka). Do Warszawy wrócił po ogłoszeniu 12 maja 1871 r. częściowej amnestii z okazji urodzin Wielkiego Księcia Jurija Aleksandrowicza.

Ułaskawiony w 1871, przyjechał do Warszawy, gdzie pracował jako ilustrator czasopism (m.in. Tygodnika Ilustrowanego) oraz utworów literackich (m.in. Mickiewicza, Słowackiego, Kraszewskiego, Orzeszkowej).

W 1879 r. lwowski wydawca Herman Altenberg zaproponował Andriollemu zilustrowanie "Pana Tadeusza". Przed nim podjął się tego zadania Juliusz Kossak, ale jego rysunki nie doczekały się publikacji, a oryginały przepadły. "Pan Tadeusz" miał być książką wytworną, wydaną w formie albumu. Należało przygotować 24 ilustracje całostronicowe, oprócz drobnych winiet, ornamentalnych przerywników i inicjałów, w sumie 58 rysunków. Początkowo w miarę nadsyłania ilustracji, ukazywały się one w comiesięcznych zeszytach. Wydanie albumowe pojawiło się w 1882 r. Ilustracje nie przyniosły jednak uznania artyście. Krytyka zarzucała mu powierzchowną znajomość anatomii i przesadę. Sam Andriolli, może pod wpływem takich sądów, również nie cenił swoich ilustracji szczególnie wysoko. Nie mniej jednak album doczekał się jeszcze w tym samym roku powtórnej edycji, a po jakimś czasie wydano go także w formie miniaturowej, wciąż z tymi samymi ilustracjami. Niektórym podobały się one tak bardzo, że zapragnęli mieć rysunki na własność. W 1881 r. warszawski bankier i przemysłowiec Jan G. Bloch nabył 10 spośród nich jako dar dla żony.

W latach 1883-1886 pracował w Paryżu, wykonując ilustracje m.in. do dzieł Szekspira i powieści J. F. Coopera (przyniosły mu one międzynarodową sławę). Malował również obrazy, m.in. dla kościołów w Kownie.

Od 1880 roku Andriolli zamieszkał na północ od Karczewa, w folwarku Anielin (o powierzchni 200 hektarów) zakupionym od Zygmunta Kurtza, byłego właściciela majątku Otwock Wielki. W swojej posiadłości nad Świdrem wybudował oprócz swojej willi również kilkanaście domów na wynajem wg własnych projektów, nadając im specyficzny styl, dla którego określenia upowszechniła się nazwa świdermajer, wymyślona podobno przez Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Styl architektoniczny stworzony przez Andriollego oscylował pomiędzy mazowieckim, zabudową rosyjskich miast i alpejskimi schroniskami.

Pod koniec swojego życia artysta szczególnie polubił Nałęczów, do którego często przyjeżdżał. Tu też - w krajobrazie Nałęczowa i okolic - szukał inspiracji dla swoich prac malarskich. Lubił portretować pięknie położone miasteczko, jego okolicę, jak również konie arabskie ze stadniny hrabiego Wincentego Łosia. Oprócz pracy artystycznej prowadził w Nałęczowie intensywne życie towarzyskie. Często spotykał się z Henrykiem Wiercieńskim - powstańcem z 1863 roku, czy Franciszkiem Bagieńskim - uczestnikiem Wiosny Ludów na Węgrzech. Byli oni przyjaciółmi, którzy mieli o czym ze sobą rozmawiać.

Zmarł 23 sierpnia 1893 w Nałęczowie, gdzie spoczywa na miejskim cmentarzu, w cienu lip - zgodnie z jego wolą. Miasto ofiarowało pamięci artysty maleńką uliczkę, łączącą ulicę Kolejową z ulicą Żeromskiego.

Jako ciekawostkę można przytoczyć fakt, iż 30 czerwca 2000 Poczta Polska wprowadziła do obiegu sześć znaczków pocztowych emisji "Bohaterowie Pana Tadeusza". Przedstawiono na nich główne postacie i sceny z poematu - według rysunków Michała Elwiro Andriollego, rytowanych przez Andrzeja Zajkowskiego, ilustrujących wydanie lwowskie z 1881 roku.

Znaczki:
- wartości 70 gr: 1 - Gerwazy i Hrabia, 2 -Telimena i Sędzia;
- wartości 80 gr: 1 - Wojski, 2 - Ksiądz Robak, Sędzia, Gerwazy
- wartości 1,10 zł: 1 - Jankiel, 2-Zosia i Tadeusz


Bibliografia

1. Gabriela Socha, Andriolli i rozwój drzeworytu w Polsce, Lwów-Wrocław 1988
   (ISBN 8304026856)
2. Janina Wiercińska Andriolli: opowieść biograficzna, Warszawa 1981
   (ISBN 8320532159)
3. Janina Wiercińska, Andriolli - świadek swoich czasów; listy i wspomnienia
   [w:] Źródła do Dziejów Sztuki Polskiej Tom XVI, Wrocław-Warszawa 1976


Strony www

www.swidermajer.pl

www.swidermajer.info

- powrót -