ZNANI SYBIRACY




Walerian Łukasiński
(1786-1868)

Człowiek symbol walki Polaków o niepodległość; urodził się w 1786 r. w skromnym mieszkanku na Starym Mieście w Warszawie jako syn niezamożnego dzierżawcy ziemskiego Józefa Łukasińskiego; w czasie gdy był dzieckiem nastąpiły II i III rozbiór Polski, a wojska rosyjskie brutalnie stłumiły insurekcję kościuszkowską; mimo wielu trudności materialnych rodzice wychowali Łukasińskiego na człowieka wykształconego i gorącego patriotę; w kwietniu 1807 r. Łukasiński zaciągnął się do armii polskiej pozostającej do dyspozycji Napoleona (który na mocy pokoju zawartego w Tylży utworzył w 1807 r. Księstwo Warszawskie) zostając furierem, czyli żołnierzem-ochotnikiem w batalionie Ignacego Zielińskiego; wkrótce batalion Zielińskiego wcielony został do 2 Legii Armii Księstwa Warszawskiego dowodzonej przez generała Józefa Zajączka; w ten sposób rozpoczął się w życiu Waleriana Łukasińskiego okres niestrudzonej i wiernej służby Ojczyźnie; jako oficer armii księcia Józefa Poniatowskiego przebył szlak wojen napoleońskich walcząc m. in. pod Raszynem, Lipskiem, Dreznem dostając się do niewoli austriackiej pół roku przebywając jako jeniec w jednym z miast na Węgrzech; w 1815 r. na mocy postanowień Kongresu Wiedeńskiego Car Aleksander I utworzył całkowicie zależne od Rosji Królestwo Polskie (zwane również Królestwem Kongresowym); chcąc uchodzić w Europie za człowieka postępowego, szanującego pokój i pomyślność swoich poddanych car nadał Królestwu konstytucję zapewniająca szereg swobód narodowych : zachowanie sejmu, odrębnej armii, szkolnictwa i urzędów obsadzając w tym samym czasie najważniejsze stanowiska w państwie oddanymi sobie ludźmi; wierząc, że utworzenie Królestwa przyniesie lepsze czasy dla ojczyzny Walerian Łukasiński wstąpił do armii w stopniu kapitana; sumienność w służbie wojskowej, zdolności, wielka prawość charakteru zjednały mu uznanie zwierzchników tak, że w 1817 r. awansował na stopień majora.; z czasem rozpoczęły się w Królestwie szykany i prześladowania uderzające także w armię polską; wielu oficerów złożyło dymisję, nierzadkie były samobójstwa żołnierzy i oficerów; za najbłahsze nawet uchybienia wielki książę Konstanty skazywał armistów na wielotygodniowe areszty, bardzo często bił Polaków po twarzy, degradował oficerów, zdzierał im szlify i odznaczenia, lżył używając niewybrednych słów i sformułowań; w tej atmosferze major Łukasiński zainicjował utworzenie związku patriotycznego, który maiłby za zadanie nieść pomoc i ulgę nieszczęśliwym rodakom – w dniu 3 maja 1819 r. w małym mieszkaniu Łukasińskiego na Nowym Mieście w Warszawie została założona tajna organizacja poda nazwą „Wolnomularstwo Narodowe”, która była jedynie zalążkiem przyszłej wielkiej organizacji niepodległościowej stworzonej przez Łukasińskiego – Towarzystwa Patriotycznego...

W swoim pamiętniku W. Łukasiński zwięźle naszkicował cele Wolnomularstwa Narodowego: 

„ 1. Zniszczyć obawę i niedowierzanie i na to miejsce utwierdzić zaufanie.

  2. Wiele oficerów, nawet niewinnych, wypędzono z wojska, którym trudno było znaleźć przytułek, każdy bowiem szczerze lub pozornie odmawiał im swego domu z obawy, aby nie stać się podejrzanym i prześladowanym.

  3. Obchodzić się ludzko z żołnierzami, aby zmniejszyć zbiegostwo i wybawić żołnierzy od tych strasznych kar, które znoszą i jeszcze od samobójstwa.”

....dzięki zaangażowaniu Łukasińskiego na początku 1820 r. organizacja liczyła już około 200 członków, w tym wielu oficerów, urzędników, studentów, a także kilkudziesięciu prostych żołnierzy; uznając, iż wolnomularstwo spełniło swój zasadniczy cel, tzn. wzbudziło wśród szeregów armii ducha samoobrony przed gwałtami oraz poczucie solidarności i braterstwa, wśród członków organizacji przeważyła opinia, iż organizacja powinna ulec samorozwiązaniu co stało się w sierpniu 1820 r.; niecały rok później, w maju 1821 dzięki inicjatywie Łukasińskiego powstała nowa organizacja o charakterze patriotyczno-niepodległościowym – Towarzystwo Patriotyczne...

Członkowie Towarzystwa Patriotycznego składali uroczystą przysięgę na wierność w służbie Ojczyźnie i zachowanie tajemnicy konspiracyjnej : 

„Przysięgam w obliczu boga i Ojczyzny i ręczę słowem honoru, że użyję wszelkich sił moich do wskrzeszenia mojej nieszczęśliwej Matki Ojczyzny, że poświęcę dla jej wolności i niepodległości nie tylko mój majątek, ale nawet życie. Nie zdradzę i nie wyjawię nikomu tajemnic, które mi są i jeszcze będą powierzone, lecz przeciwnie, starać się zawsze będę przykładać do powiększenia pomyślności Towarzystwa. Przyrzekam najściślejsze posłuszeństwo prawo Towarzystwa już istniejącym i tym, które później ustanowione będą. Bez względu na żadne okoliczności nie będę oszczędzać krwi nie tylko zdrajcy, ale i każdego, kto by działał przeciwko dobru mojej Ojczyzny. Gdybym w przypadku został zdradzonym lub odkrytym, wole raczej utracić życie, aniżeli zdradzić tajemnicę albo wydać osoby do Towarzystwa należące”. 

...niestety znalazł się człowiek, który pogwałcił treść przysięgi i stał się denuncjatorem – był nim pułkownik Sznayder, który był na usługach Nowosilcowa; we wrześni 1821 r. ten zdrajca złożył donos wielkiemu księciu Konstantemu o istnieniu Towarzystwa i wymienił nazwisko Łukasińskiego i kilkunastu działaczy Towarzystwa; Konstanty pragnąc zmusić Waleriana, aby sam przyznał się do przewodzenia nielegalnej organizacji obiecywał, że nie pociągnie to za sobą żadnych przykrych konsekwencji, a nawet w nagrodę otrzyma on awans na stopień podpułkownika; Łukasiński wierny przysiędze zaprzeczył, aby taka organizacja w ogóle istniała; w październiku 1822 r. nastąpiło aresztowanie Łukasińskiego; resztę swojego życia spędził on w carskich więzieniach, w tym prawie 40 lat (!) w najstraszniejszym więzieniu Europy – twierdzy Szlisselburskiej; zmarł w 1868 r.

- powrót -